10 grudnia 2012

25.


Have you ever seen me in this place before?
I guess I lost myself. It's not an illusion.
The more I get to know the less I can control
Don't know whitch way to go.
I'm so confused.

                                                                           Tune - Confused

____________________
Hermiona siedziała w wielkim, czerwonym fotelu naprzeciw kominka. Pokój Wspólny Gryffindoru od zawsze był dla niej miejscem, w którym mogła się wyciszyć i uspokoić myśli. Odkąd wróciła z Zakazanego Lasu, nawet na chwilę nie zmrużyła oka. Otoczona rolkami pergaminu usiłowała napisać list do Harry'ego i Rona. Nie było to jednak łatwe - musiała przekazać, że aktualnie nie przebywa w domu, jednocześnie nie wspominając, gdzie się znajduje. Zerknęła na pergamin wypełniony pokreślonymi zwrotami grzecznościowymi. Pisząc wiadomość zdała sobie sprawę z tego, jak bardzo oddaliła się od ludzi, których zaledwie pół roku temu nazywała najlepszymi przyjaciółmi. Podświadomie wiedziała, że musi dokonać wyboru. Nie było mowy o pogodzeniu znajomości z Harrym i Ronem z uczuciem do Dracona, które z dnia na dzień stawało się coraz silniejsze. Najtrudniejszy wybór w twoim życiu.
"Kochani przyjaciele," - wynotowała czarnym atramentem, po czym od razu przekreśliła zwrot. Nie mogłaby być aż tak obłudna. W jej głowie wciąż pojawiały się rozmaite sceny, w których miejsce zajmowali głównie Harry i Ronald.
Dlaczego wszystko potoczyło się tak, a nie inaczej?
Dlaczego była skłonna zniszczyć wieloletnią przyjaźń, i co gorsza - wcale jej to nie przerażało? Obecność Draco wynagradzała jej wszystkie krzywdy, jakich kiedykolwiek doznała.
Dlaczego pokochała swojego odwiecznego wroga?
Odłożyła pióro i gwałtownym ruchem dłoni odgarnęła na bok włosy, które niesfornie zakrywały jej twarz. Nic nie poszło zgodnie z planem. Wszystko miało wyglądać inaczej.
Westchnęła ciężko, opadając w głąb fotela.


- Skrzyn-ka! - krzyknął karzeł. Jego wariackie ruchy przyprawiały Hermionę o dreszcze, a strój, który świadczył o jego dziwności, absolutnie ją przerażał.
Dziewczyna siedziała na podłodze w łazience Jęczącej Marty, wpatrując się w niewielką postać stojącą dokładnie naprzeciw niej. Mężczyzna był na tyle niski, że bez problemu mieścił się pod umywalkami, które na drugim roku okazały się być sekretnym wejściem do Komnaty Tajemnic.
Hermiona wpatrywała się w niego pytającym wzrokiem, nie mogąc wydobyć z siebie głosu.

- Pu-deł-ko! - Karzeł wyszczerzył złote zęby w szaleńczym uśmiechu. Jego ruchy przywoływały na myśl Petera Pettigrew, który przez dwanaście lat ukrywał się w ciele szczura.

- Na-pi-je-my się her-ba-ty? - Na te słowa karzeł pstryknął palcami, a w powietrzu pojawiły się dwie filiżanki, z których wydobywała się para. Hermiona otworzyła usta ze zdziwienia. Kto to jest? I czego od niej chce? - Nie? - zapytał, szczerząc zęby w ironicznym uśmiechu. - Rozumiem. - Wskazał palcem na ścianę, a po chwili filiżanki roztrzaskały się o mury, pozostawiając na podłodze niewielką kałużę.

- Kim jesteś? - zapytała Gryfonka wzdrygając się na dźwięk swojego głosu.

- Czarny kwadrat jest częścią układanki - odrzekł, a jego twarz momentalnie stała się groźna i całkowicie poważna. Zaczął mówić zupełnie płynnie, choć jego przeraźliwy, wysoki głos wciąż pozostawał taki sam. Hermiona wstała, powolnym krokiem kierując się w stronę karła. - Czarny kwadrat otwiera się sam - dodał, patrząc pustym wzrokiem w stronę dziewczyny. Jego źrenice zmniejszały się coraz bardziej, a tęczówki powoli rozpływały się, pozostawiając w oczodołach nagie gałki. - Czarny kwadrat pęka, kiedy chce, czarny kwadrat bez otwarcia, czarny kwadrat jest własnością starca, czarny kwa... aa... a... - Karzeł zatrzymał się w bezruchu, trzymając wygięte ręce na wysokości klatki piersiowej. Hermiona podeszła bliżej, obserwując dokładnie postać dziwnego mężczyzny. Czyste gałki oczne wywracały się dookoła, przywołując na myśl złowrogą lalkę, w której wyczerpały się baterie. Dziewczyna dotknęła dłoni mężczyzny, a jego ręka bezwładnie opadła, wisząc w powietrzu niczym dziecięca zabawka przymocowana nad łóżeczkiem. Gwałtownie cofnęła dłoń, a jej serce zaczęło bić jak opętane. Patrzyła na wpół rozchylone wargi karła, które  wykrzywiały się w paskudnym uśmiechu, ukazując okropne, złote zęby. Zerknęła na jego rękę, która wciąż delikatnie poruszała się w przód i w tył.

Na środkowym palcu lewej dłoni połyskiwał srebrny sygnet z godłem rodziny Malfoyów.


Hermiona zerwała się z krzykiem, łapczywie łapiąc w płuca powietrze. Nie potrafiła zebrać myśli, a cały sen powoli rozpływał się w pamięci. Chwyciła kawałek pergaminu i zapisała nań wszystko, co zdołała zapamiętać:
łazienka Jęczącej Marty
karzeł
złote zęby
sygnet rodu Malfoyów
czarny kwadrat
Sygnet! Sygnet musi być kluczem!
Dla Hermiony czas nie grał roli. Nic w tej chwili nie miało żadnego znaczenia. Złapała jedynie skrawek pergaminu i wybiegła z Pokoju Wspólnego, pozostawiając na stoliku wszystko, co dotychczas zajmowało jej cenny czas.

***

- Alohomora - szepnęła, otwierając mosiężne drzwi łazienki prefektów.
Gdy weszła do środka, momentalnie uderzył ją powiew chłodnego powietrza. No tak - w końcu dawno nikt nie korzystał z tego pomieszczenia.
Hermiona szybkim krokiem podeszła do wanny i odkręciła kran. Cała łazienka wypełniła się delikatnym zapachem waniliowego płynu, który subtelnie poruszał wszystkie zmysły dziewczyny. Drżącymi rękoma zdjęła z siebie ubrania, przykrywające gęsią skórkę, która powoli pojawiała się na jej ciele.
Podeszła do lustra. Jej twarz, mimo sińców pod oczami i szarawej barwy wciąż była gładka. Włosy odrobinę zmizerniały i straciły blask, którym niegdyś zdecydowanie się odznaczały. Jedyne, co pozostawało niezmienne, to brązowe oczy wypełnione po brzegi szczęściem. Uniosła nieznacznie kąciki ust, rozpromieniając tym samym całą twarz.
Weszła do wanny i zanurzywszy się w gorącej wodzie, okryła się miękką, białą pianą. Na chwilę mogła zapomnieć, po co właściwie się tu znalazła.

***

Biegła ciemnymi, zimnymi korytarzami, ubrana w zielony gruby sweter i czarne spodnie. Chciała jak najszybciej znaleźć się przy Malfoyu, opowiedzieć mu swój sen, który być może będzie miał jakieś znaczenie dla całości sprawy.
"Hasła pozostają niezmienione" - powtórzyła w myślach część listu od Dumbledore'a i stanęła przed mosiężną ścianą lochów.
- Błyskotliwy diament - wyszeptała, a wielkie drewniane drzwi wyrosły dokładnie przed jej twarzą. Pchnęła je przed siebie, wkraczając do Pokoju Wspólnego Slytherinu.
Obiegła wzrokiem całe pomieszczenie, ale nie zauważyła, żeby cokolwiek się zmieniło. Wciąż było zimno, ponuro, jednak cały wystrój miał w sobie jakąś dziwną magię. Czarną magię. Za oknami ujrzeć można było zamarzające jezioro, przez które delikatnie przebijały się promienie zimowego słońca.
Odwróciła się na pięcie i pognała po schodach w poszukiwaniu dormitorium chłopców. Nie miała pojęcia, jak się tam dostać i czy w ogóle będzie mogła tam wejść. Podświadomie liczyła, że nie będzie miała z tym problemów - w końcu w Hogwarcie to sypialnie dziewcząt są strzeżone zaklęciem.
Szła powoli ogromnymi, marmurowymi schodami, rozglądając się na boki. Na górze znajdowały się dwie pary drzwi. Któreś z nich musiały być wejściem do dormitorium Draco.
Poczuła w sobie narastające podniecenie. Mimo że była w Pokoju Wspólnym Slytherinu już wcześniej, to nigdy nie miała okazji zwiedzić sypialni. Pchnęła drzwi znajdujące się po prawej stronie i jak się okazało - wybór był trafny.
- Draco! - krzyknęła, wchodząc pewnym krokiem do sypialni. - Och... to może ja... przyjdę później, co? - zapytała speszona, widząc przed sobą Dracona zapinającego koszulę.
- Lepiej mi powiedz, co się stało. I jak się tu dostałaś. I dlaczego tak nagle zechciałaś mi coś powiedzieć - odpowiedział, uśmiechając się delikatnie, widząc czerwoną twarz Hermiony.
- Pozwolisz, że usiądę - zaczęła, zatapiając się w zielonym fotelu ustawionym w rogu pokoju. Draco delikatnie skinął głową, mając świadomość tego, że jego zdanie i tak się nie liczy. - Miałam dziwny sen. Bardzo dziwny. Śnił mi się...
- Karzeł.
Hermiona otworzyła szeroko oczy, nie mając pojęcia, o co chodzi. Nie wiedziała, o co mogłaby zapytać. O co tu właściwie chodzi? Wyraz jej twarzy niezmiennie pozostawał pytający.
- Draco, on miał twój...
- Sygnet.
- Skąd ty to wszystko wiesz?! - krzyknęła zdezorientowana, zaś chłopak usiadł na łóżku, z niedowierzaniem wpatrując się w Gryfonkę.
- Odwiedził mnie dziś w nocy. Byłem pewien, że to sen, ale gdy się obudziłem, spostrzegłem, że na moim palcu nie ma sygnetu, z którym nie rozstawałem się od lat. Nie sądziłem, że karzeł zawita także u ciebie.
- Co... Jak to? To niemożliwe, Draco! Jakim cudem ja śnię o mężczyźnie, którego ty widzisz? To po prostu nieprawdopodobne.
- Zastanów się lepiej, jak on się tu znalazł i czego od nas chce.
- Czarny kwadrat...
- Jest częścią układanki. To już wiemy.
- Ty nie mówisz poważnie, prawda? - Hermiona próbowała wmówić sobie, że te wszystkie rzeczy, które się wydarzyły, po prostu nie miały prawa bytu.
- A niby skąd wiedziałbym o czarnym kwadracie? Wstawaj, idziemy po kilka kubków bardzo mocnej kawy. Nie wyglądamy na zbytnio wyspanych. - Uśmiechnął się promiennie, na co Hermiona odpowiedziała tym samym i poczuła, że jej nogi stają się coraz bardziej miękkie. Kolejna rzecz, która pozostawała w niej niezmienna - jej reakcje na osobę Dracona nie zmieniły się od miesięcy.

____________________
Mam świadomość tego, że troszkę mieszam, naprawdę. :) Musicie mi to wybaczyć, bo ja mam bardzo pozytywny stosunek do motywu karła, który niedawno wprowadziłam. :) Być może Wam też się spodoba.
Uważam, że cała sytuacja robi się coraz bardziej jasna, więc naprawdę mam oczy jak pięć złotych czytając komentarze pokroju "nic nie rozumiem, mam nadzieję, że wszystko się wyjaśni". :)
Jeśli cokolwiek z poprzednich notek pozostaje niewyjaśnione, bardzo proszę mnie o tym poinformować tutaj: {klik}

Byłoby mi bardzo miło, jeśli wyrazilibyście swoją opinię dotyczącą notki w komentarzach. :)

Za wspaniały szablon dziękuję Ombre, którą znajdziecie tutaj: {klik}. Jej prace zaś możecie podziwiać tutaj: {klik}

34 komentarze:

  1. im więcej piszesz, tym bardziej mi się to podoba i tym mniej rozumiem, co tam dalej będzie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. wspaniały! ♥ pewnie to już wiesz, ale trudno się powstrzymać przed wychwaleniem ciebie i twojego dzieła ;p bardzo się cieszę, że dość szybko pojawił się nowy rozdział i mam nadzieję, że równie szybko będzie następny :)

    OdpowiedzUsuń
  3. baardzo podoba mi się motyw z dokańczaniem przez Draco wypowiedzi Hermy, bardzo boję się karła i bardzo mnie ciekawi jak to wszystko dalej pociągniesz, a ponieważ wiem co wiem, to będzie fajnie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo fajnie, tylko wydaje mi sie, ze nic nie wnioslas ta notka. Że wszystko sie wyjasnia to nie powiedzialabym, bo nie wiadomo przeciez co z tym karlen aniz ukladanka. Mimo wszystko bardzo mi sie podoba, jak zawsze zreszta, i zycze weny c;

    OdpowiedzUsuń
  5. Uwielbiam Cię wiesz? Ciebie i Twojego bloga. Czytałam wiele blogów z tym fanfiction i Twój spodobał mi się najbardziej. No może Twój i dwa inne, ale reszta jest po prostu do kitu. Zakochałam się w Twoim blogu <3 Obiecaj, że doprowadzisz to do końca choćby nie wiem co! Pozdrawiam, Annabel.

    OdpowiedzUsuń
  6. Chyba się zaczynam domyślać, co tam w tej Twojej pełnej główce powstaje.. ;)
    Ale zapewne są to tylko domysły.
    Wspaniały blog! <3

    OdpowiedzUsuń
  7. Dobra, faktycznie ta notka nie wniosla zbyt wiele w moim mniemaniu, ale coz, to tylko zaostrza apetyt :D mam nadzieje, ze kolejna bedzie niedlugo, nie moge sie doczekac ;). jestem ciekaw, czy piszesz o tym pudelku o ktorym mysle (vel skrzynce). Czarny kwadrat mnie naaaprawde intruguje, a karzel, coz, jak narazie sie go nie obawiam i mam dziwne przeczucie, ze oni mimo wszystko tez nie powinni...
    Twoj styl bardzo mnie pociaga, a wrecz uzaleznia, jesli chcesz wiedziec :]. ta lazienka troche mnie zbila z tropu, bo myslalem, ze chce od razu zrobic tam cos szczegolnego, a ona tylko stwierdzila, ze jest ladna i sie umyla xd
    !~~krolik

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Karzeł wbrew pozorom trochę wnosi. :)
      a co do łazienki - czasami warto robić pauzy w akcji, krótki czas na oddech :))

      Usuń
    2. wiem, ze wnosi (domyslam sie, moze tak) ale uwazam ze wnosi pozytek ;) wiem, wiem, takimi pro zwrotami akcji i ciekawa fabula mozna zabic :D ;) swoja droga, Dracon juz byl w lazience, czy tam gdzies i ciesze sie, ze jest cos dla facetow rowniez ;D

      Usuń
    3. still krolik, ofc ;)

      Usuń
    4. szczerze, drugi albo trzeci raz spotykam się z tym, że facet czyta mojego bloga :D
      ale bardzo mi miło z tego powodu, bardzo bardzo :D

      Usuń
    5. no wlasnie tak widze, ze cos te komenty od dziewczyn raczej :P wiesz, czytanie i komentowanie cudzych chwilowo zastepuje pisanie swojego, bo chociaz mam juz koncepcje itd., to mi sie bardzo niebardzo chce zaczynac... no i w sumie nie wiem, czy moja oryginalnosc przejdzie, bo raczej nie robilbym jakichs spektakularnych scen paringowych, a widze, ze to wszystkich jara... fakt, mi tez sie podoba, ale bez przesady :P

      Usuń
  8. AMoja Misia kochana! Wiesz jak bardzo kocham Twoje pisanie, za każdym razem maksymalnie się zachwycam i czytam kilkukrotnie. Jak to dobrze móc tak odpłynąć myślami i dać się wciągnąć w historię. Wiesz, że masz talent i każdy rozdział tylko podsyca apetyt. Robi się coraz bardziej niepokojąco i coraz bardziej emocjonująco. Żal mi Hermy. Tyle lat się niby przyjaźni a potem te dwa chamy ją totalnie olewają i zupełnie się nią nie interesują. Pewnie zajęci quidditchem. Jakoś tak wkurzył mnie fakt, że ją tak zostawili. Chamstwo, naprawdę. wybór pomiędzy swoimi przyjaciółmi a Draconem wydaje mi się całkiem oczywisty :D I jeszcze ją karzeł nachodzi i straszy. O Slytherinie ja bym z miejsca spanikowała. Nie rozumiem czemu ludzie tu wyżej piszą, że rozdział nic nie wnosi O.o. Moim wcale nieskromnym zdaniem wnosi bardzo dużo. A, no i tak samo jak Arlandrii, bardzo mi się spodobało jak Draco dokańcza za Hermioną :D W wyobraźni już widziałam ich tak rozmawiających. Wgl nie lubię tego karła. Nie dość, że straszy to jeszcze złodziej.
    A łazienka to bardzo fajny przerywnik. No litości, historia to nie sama akcja, nikomu nie powinno się przecież śpieszyć - bo chyba nie o to chodzi. Wydaje mi się, że jeżeli ktoś oczekuje tylko na sceny intymne pomiędzy Hermą a blondynem i wgl ich romans to rzeczywiście może myśleć, że rozdział 'niewiele wnosi' - ale takiej postawy może lepiej nie będę komentować.
    Kocham to, że są tajemnice. I kłopoty. Jak mówią, że im głębiej w las tym więcej drzew, tak tutaj im więcej się Ciebie czytam tym nie tylko chce się więcej,ale też cała historia wydaje się coraz bardziej skomplikowana i tym więcej niespodzianek czeka jeszcze na odkrycie.
    Tacy oni mi się wydają biedni teraz. Bez rodziców, przyjaciół w pustym zamku, w którym karzeł mówi dobranoc, zdani kompletnie sami na siebie. To nie może być obojętne w stosunku do ich relacji. A właśnie. Pragnę zauważyć, że przedstawiasz je (relacje) Herma-Draco w taki realistyczny i naturalny sposób jak nikt inny. Kolejny powód do zachwycania się. Generalnie po prostu: uwielbiam *.*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak się zachwyca,a sama super pisze ;P

      Usuń
    2. a bo my się tak zachwycamy swoimi blogami wzajemnie :DDD

      Usuń
    3. Aww how nice <3.<3 ;* :3

      Usuń
  9. O kurczę:D Zaskoczyłaś mnie tym karłem w śnie Hermiony. Jestem ciekawa kim on jest tak naprawdę. Nie rozumiem jednej rzeczy najbardziej: jak ten Karzeł mógł ukraść sygnet rodu Malfoyów, będąc we śnie? Nad tym się najbardziej zastanawiam. Ale też jakiej układanki częścią jest ten czarny kwadrat? Bardzo się cieszę, że podtrzymujesz mnie w napięciu, bo coraz bardziej nie mogę się doczekać następnych notek:D Czekam z niecierpliwością i oby tak dalej:*
    A tak btw. masz cudowny szablon Twojego bloga:D Naprawdę cudowny:)
    ~Monik..:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. najprostsze wyjaśnienia są najlepsze - najzwyczajniej w świecie zaciera się granica pomiędzy snem, a rzeczywistością :)

      Usuń
  10. chciałam wymyślić coś fajnego, ale jak widać wszyscy mnie wyprzedzili. Nic nowego Ci nie powiem, notka świetna, szablon piękny, ucz się konwencji literackich, na pewno je wykorzystasz ;*

    HEfallekmagdaLENA ;))

    OdpowiedzUsuń
  11. Kocham moment gdy Hermiona wchodzi do Draco, a ten na chillu zapina koszule. Jest cudowny ! Proszę o więcej takich sytuacji. ;D ogólnie notka cudowna. JESTEŚ BOGIEM !!

    OdpowiedzUsuń
  12. swietne !! czekam na nastepne !!!

    OdpowiedzUsuń
  13. Cudne, nic dodać nic ująć! :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Podoba mi się. Ten karzeł jest super :D

    http://harrymione-diary.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  15. Bardzo mi się podoba. Karzeł jest świetny :D

    http://harrymione-diary.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  16. bardzo fajne, uwielbiam takie zagadki, lecz jeżeli skupiłabyś się na opisywaniu jedynie życia Hermiony i podejrzewania przez nią tego co czuje Draco sceny byłyby lepsze... zgadzam się że wejście Hermy było cudowne :D:D:D poza tym gdybyś pisała jedynie o życiu z perspektywy dziewczyny, praca byłaby efektywniejsza (scena z Draco gdy opowiada mu o karle). Jeszcze jedno : nie lubię zwrotu 'rudowłosa' jeśli chodzi o Ginny (o której Hermiona zapomniała [?]) i powtarzanie przymiotników (Malfoy= bezczelny uśmiech, Hermiona- promienny uśmiech...). dziękuję :3

    ~Lumi

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ale wiesz, nie podpowiadaj mi takich rzeczy w momencie, kiedy jestem na 25. rozdziale opowiadania :) to nie miałoby sensu.
      dzięki za opinię :)))

      Usuń
  17. Natax Czajnik KM Hellich13 grudnia 2012 19:50

    Ogólnie Twój blog jest jednym z najlepszych , które czytałam < a uwierz mi było ich mnóstwo > jakbym miała oceniać w skali od 1 do 10 dałabym Ci 9,(9) ponieważ jak dla mnie jest ciupką za mało tekstu a ja lubię mega dużo czytać więc wiesz . NIE MOGĘ SIĘ ODCZEKAĆ NASTĘPNEGO ROZDZIAŁU I ROZWIŃ ICH MIŁOŚĆ BO TEGO NIE MOŻNA ZMARNOWAĆ !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  18. W zasadzie nie wiem, od czego zacząć.
    Mam wrażenie, że najważniejszą postacią w tym rozdziale stał się ten karzeł i krążąca wokół niego zagadka. Nie mówię, że to źle, bo przecież właśnie to tak inspiruje i zachęca do czytania. I w ogóle ten rozdział tak szybko mi się skończył. Jest dużo informacji i chyba trzeba je sobie poukładać we własnej głowie, tak na spokojnie :D
    Ostatnio co tu wchodzę, to nowy szablon :D Jeśli o mnie chodzi, to najbardziej podobał mi się ten wcześniejszy, choć ten też nie jest zły. Ale przeglądarka ucina mi prawą stronę i to trochę psuje efekt, ale jestem przekonana, że u Ciebie jest wszystko w porządku.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  19. Na oceny-opowiadan.blogspot.com mimo wszystko pojawiła się Twoja ocena. Zapraszam do zapoznania się z nią i wyrażenie opinii na jej temat.
    Pozdrawiam! ^^

    OdpowiedzUsuń
  20. Wchodzę na Twojego bloga,patrzę a tu nowy szablon,który (szczerze mówiąc) bardzo mnie zachwycił.Jest taki przyjemny,przyciągający wzrok,zupełnie jak to opowiadanie.Rozdział przeczytałam dawno (5 dni temu),ale dopiero teraz zdobyłam się na napisanie opinii.
    Bardzo ciekawy pomysł z karzłem,ciekawa fabuła,czego chcieć więcej?
    Tak czy inaczej liczę szybciutko na nowy rozdział.
    Pozdrawiam.
    ____
    Tymczasem zapraszam do siebie: Jak zwykle,bardzo ciekawy rozdział.Widać,że z rozdziału na rozdział bardziej rozwija się wątek Dramione (co mnie ogromnie cieszy). A co do tego długopisu,myślę,że Draco nie chciał się przyznać,że pożyczył (dał) coś Gryfonce,bo przecież to szlama!
    Co mogę dodać? Z niecierpliwością czekam na nowy rozdział i mam nadzieję,że pojawi się (przynajmniej) w przyszłym tygodniu.
    ____
    Tymczasem zapraszam do mnie,na nowy rozdział: http://unpredictablexlove.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  21. Witaj,
    Trafiłam na Twojego bloga przez facebook'a. Akcja wciągnęła mnie do tego stopnia, że jednej nocy zdecydowałam się przeczytać całe opowiadanie. Fabuła jest interesująca, nie brak intrygi, wątek Dramione rozwija się powoli. Całość nie jest sztucznie przesłodzona - osobiście popełniłam ten błąd w swoim wcześniejszym opowiadaniu. Historia ujmująca, styl pisania dojrzały i poprawny. Motyw karła w fabule jest niezmiernie intrygujący, zmuszający wręcz do głębszej analizy opowiadania. Czy dzięki niemu historia zaczyna się klarować? Myślę, że po części na pewno. Czekam niecierpliwie na następny rozdział. Byłabym wdzięczna za informacje o nowości na historie-milosci-draco-hermiona.blog.onet.pl

    Dziękuję za to opowiadanie i serdecznie pozdrawiam,
    H.

    OdpowiedzUsuń
  22. wracam do życia, wszystko odświeżone, trochę nadgonię i będę na bieżąco :)

    OdpowiedzUsuń