19 lipca 2012

3.

Przez cały czas trwania uczty nie tknęła ani kawałka jedzenia. Nie była w stanie jeść. Z przemówienia profesora Dumbledore'a pamiętała tylko tyle, że jutro po lekcjach odbędzie się spotkanie prefektów. Ona jest prefektem. Tak samo jak Draco. Z jednej strony nie mogła się doczekać, z drugiej zaś obawiała się spędzania czasu wyłącznie z Malfoy'em i dwójką innych prefektów, których nawet nie znała.
Kiedy nareszcie nastąpił koniec długiej zapowiedzi początku, Hermiona zwołała pierwszorocznych z Gryffindoru i prowadziła ich do pokoju wspólnego. Patrzyła, jak jej marzenie znika w wejściu do lochów. Kilkakrotnie pomyliła schody, piętra. Nie zwracała na to jednak uwagi, bo niby co ją obchodzi zdanie pierwszorocznych? Interesowała ją opinia tylko jednego człowieka i bynajmniej nie było go tu.
- Podaj hasło? - Z letargu wybudził ją głos Grubej Damy, której portret mieścił się na drzwiach pokoju wspólnego Gryfonów.
"Zaraz... hasło!", Hermiona nie mogła sobie przypomnieć, przez całe rozpoczęcie była w innym świecie, nie miała zielonego pojęcia jak brzmiało hasło. Jak mogła o tym zapomnieć? Była na siebie wściekła. "Halo, Hermiona, zaczął się rok szkolny, musisz się wreszcie skupić!"
- Nie chcę cię popędzać, młoda damo, ale jest już późno, portrety też sypiają! - skarciła ją Gruba Dama. Hermiona poczuła się zażenowana własnym brakiem odpowiedzialności, automatycznie poczerwieniała.
- Chrapak krętorogi! - wykrzyczał Neville, a Hermiona odetchnęła z ulgą. - Jako pierwszy podałem hasło! - Dumny z siebie wszedł do pokoju wspólnego.
Hermiona słyszała za sobą szepty pierwszoroczniaków, którzy zapewne naśmiewali się z niej. Co za prefekt im się trafił?
Weszła do pokoju zaraz za Nevillem, który już rozsiadł się w fotelu przy kominku.
- Ok... więc sypialnie dziewcząt znajdują się w tamtym miejscu. - Wskazała na schody, które o dziwo faktycznie wiodły do damskiej części pokoju. - Sypialnie chłopców zaś w tamtym - Machnęła ręką w przeciwnym kierunku. - Chłopcom radzę uważać, na sypialnie dziewcząt rzucone jest zaklęcie, dzięki któremu żaden osobnik płci męskiej nie ma prawa do nich wejść. Tyle z mojej strony, dobranoc!
Usiadła w fotelu obok Neville'a w oczekiwaniu na Harry'ego i Rona. Zjawili się później niż wszyscy. Tym razem nie miała zielonego pojęcia, co kombinowali, ale nie chciała wpadać w paranoję. Przecież świat nie kręci się wokół niej.
- Hej Hermiona, Neville! Dobrze cię znowu widzieć. Późno się zrobiło, a z samego rana czeka nas jakże wspaniały widok wielkiego nochala Snape'a.
- Pierwsze mamy eliksiry? Przecież...
- Hermiona, obudź się wreszcie! Eliksirów w tym roku naucza profesor Slughorn, Snape nareszcie zdobył posadę nauczyciela obrony przed czarną magią.
- Co?... Oh, tak, masz rację! Ależ jestem głupia! - W rzeczywistości nie miała pojęcia o czym mówi Ron i kim był profesor Slughorn. - Wiecie co, ja już pójdę, jestem wyczerpana.
- Przecież spałaś przez całą drogę! - krzyknął Harry. Nie ze złości. Ze strachu.
- Pogadamy jutro, dobranoc, chłopcy! - Uśmiechnęła się, pomachała im i zniknęła na szczycie schodów do sypialni dziewcząt.
- Ona jest jakaś dziwna ostatnio - burknął Ron.
- Dziwna to mało powiedziane, mogę się założyć, że coś się z nią dzieje. Nie jestem pewien, czy coś niedobrego, w każdym razie coś dziwnego. Hermiona jest po prostu... inna. Inna niż zwykle. Dajmy jej trochę czasu, sama powie, o co chodzi - odpowiedział Harry.
- Masz rację. Przecież to Hermiona, nie wytrzyma długo samodzielnej walki z myślami. Może to i dobrze. Chodźmy spać, też jestem bardzo zmęczony. Neville, idziesz? - Ron podniósł się ociężale z fotela i szedł już powoli w kierunku dormitorium. Harry i Neville poszli za nim.

Hermiona przywitała się z Ginny, wcześniej nie miała okazji z nią porozmawiać. Dziewczyny bardzo się lubiły, a z roku na rok coraz bardziej sobie ufały. Ale Hermiona jeszcze nie czuła się na siłach, żeby powiedzieć jej o tym, co aktualnie dzieje się w jej życiu. W jej życiu, w jej głowie, w jej podświadomości. Na razie chciała zostać z tym wszystkim sama. Zdawała sobie sprawę z tego, że długo tak nie pociągnie, ale działała na zwłokę. Będzie to dusić w sobie tak długo, dopóki będzie mogła.

Tej nocy spała spokojnie.

***

Obudziła się o wiele wcześniej, niż powinna. Miała świadomość tego, że dziś niemal wszystkie lekcje Gryffindor spędza ze Slytherinem. Musiała się przygotować. Psychicznie i wizualnie. Przebrała się w szatę swojego domu, tak jak zawsze. Włosy natomiast układała pięć minut, w porywach do godziny. Obejrzała w lustrze każdy skrawek swojej twarzy, która była gładka jak u porcelanowej lalki. Była piękna.

Na obronie przed czarną magią była wyjątkowo skupiona, wykonywała polecenia profesora Snape'a. Była z siebie dumna. Tak kolorowo nie było natomiast na eliksirach u profesora Slughorna. Draco siedział przed nią, zatem nie mogła zobaczyć świata poza jego blond czupryną. Tak bardzo jej się podobał. Myśl o dzisiejszym spotkaniu prefektów nagle wypełniła ją ciepłem, optymizmem, entuzjazmem. Wiedziała, że to może być jej chwila. Nareszcie zdała sobie sprawę z tego, że jest posiadaczką bardzo niecodziennej urody. Naprawdę dotarło do niej to, że jest piękna. To zdecydowanie dodawało jej pewności siebie. Jest kobietą.

Po skończeniu wszystkich zajęć, cała rozpromieniona weszła do pokoju wspólnego. Nawet nie zapomniała hasła.
- Cześć Harry, cześć Ron! - przywitała ich po raz trzeci, po czym wcisnęła się pomiędzy nich na kanapie. - Całkiem miły ten Slughorn, nie uważacie?
- Tak, mimo że to opiekun Slytherinu wydaje się być naprawdę w porządku - odpowiedział Harry. - A to dziwne, bo Slytherin nie miewał miłych opiekunów.
Wszyscy śmiali się tak, jak za dawnych czasów. Opowiadali sobie historie z wakacji. Harry pierwszy raz miał najwięcej do powiedzenia, bowiem były to pierwsze wakacje spędzone u Syriusza Blacka - jego ojca chrzestnego.
- Kurcze, chłopaki, zapomniałam, że za 5 minut mam spotkanie prefektów, zobaczymy się później! - krzyknęła i już biegła w stronę wyjścia. Tak naprawdę nie zapomniała o spotkaniu. Nie mogłaby zapomnieć.



***


Weszła do gabinetu profesor McGonagall, która wraz z profesorem Dumbledorem i dwójką prefektów już czekała. Przywitała się grzecznie i usiadła w ławce. Teraz czekali tylko na Dracona.

Zjawił się za krótką chwilę i zajął miejsce w rzędzie obok. Siedzieli niemal obok siebie. Ławka w ławkę.
- Tak. Przede wszystkim chciałam Wam pogratulować. Dobrze wiecie, jak ciężko zostać prefektem. Spotkał Was ogromny zaszczyt, ale i duża gama obowiązków. Panie Malfoy, czy mógłby pan patrzeć na mnie? Zdaję sobie sprawę, że panna Granger jest ode mnie o wiele ładniejsza, ale przecież macie dużo czasu po lekcjach.
Hermiona skamieniała. Dokładnie w tej chwili spotkanie dla niej dobiegło końca. Znów zatopiła się w swoich myślach, które teraz były niewyobrażalnie optymistyczne. Czas mijał bardzo szybko.
- To już wszystko. Jeszcze raz gratuluję z całego serca, możecie wracać do swoich dormitoriów - zakończył profesor Dumbledore.
Kiedy wychodzili z gabinetu spojrzała w stronę Dracona. Uśmiechał się do niej. Ale nie tak, jak do wszystkich. Nie był to uśmiech ironiczny, przepełniony pychą, wyższością. Po prostu szczerze, życzliwie się uśmiechał. Nieświadomie odwzajemniła uśmiech, a jej mózg wyprodukował miliony endorfin. Nareszcie poczuła się szczęśliwa.

44 komentarze:

  1. długa nocia całkiem dzisiaj czekam na następną spoczko bardzo

    OdpowiedzUsuń
  2. Masz talent dziewczyno, pisz dalej :D Good Luck ^^

    OdpowiedzUsuń
  3. "przez pięć minut w porywach do godziny" <3 genialne :D generalnie tak przyjemnie sięczyta... ja chce jeszcze :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Ten rozdział jak na razie chyba jest najlepszy. Tak jak mówiłam miło się czyta. Mam wrażenie, jakbym czytała prawdziwą wersje poterra. Masz talent i dobrze, że dzielisz się nim z innymi a jednocześnie jak napisałaś na fajsie - sprawia Ci to radość. Widzę też, że uściśliłaś czas akcji. Na razie to tyle. Czekam na kolejny rozdział. Życzę weny. / Ola

    OdpowiedzUsuń
  5. świetnie piszesz ;) pomijając fakt że Hermina i Draco są tacy idealni , piękni i oboje zdają się sobą zainteresowani , jest naprawdę dobrze . Hermiona za bardzo nie broni się przed uczuciem do swojego największego wroga , a Draco zdaje się nie przejmować tym że czuję coś do szlamy , w dodatku do Granger . Hermiona wydaję się taka rozkojarzona ... , myślę że choćby nie wiadomo co się działo szkoła jest dla niej ważna . cóż nie będę ci niszczyć wizji idealnej miłości , bez przeszkód i z zakończeniem "i żyli długo i szczęśliwie" . to wszystkie moje negatywne uwagi , czas cię trochę pochwalić . dobrze zachowujesz nastrój hogwartu . tak trzymaj . myślę że wkrótce się poprawisz . powodzenia !
    Ananaa.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. spokojnie, na rozczarowania i ból przyjdzie jeszcze czas :)

      // hermiones-diary

      Usuń
  6. Aww, siedzę sobie z bananem na twarzy i czytam wszystkie rozdziały jednym tchem :D Cudo, dodaj szybko kolejny post! :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Zamysl dobry, ale ciężko sie czyta. Jak dla mnie za wiele rozterek duchowych ze strony Hermiony, w każdym rozdziale powtarzasz te same pytania z jej strony. Hermiona jak na nią jest zbyt rozkojarzona i zbyt łatwo się temu poddaje. Za mało akcji, za dużo uczuć. Oczywiscie rozumiem, że zakochała się i reaguje jak każda dziewczyna, ale nie akcentowałabym tego tak, ponieważ to sprawia, że nie jest tak przyjemne w czytaniu. Poza tym podszliwowałabym język i styl pisania, chociaż tu jest lepiej, niż w samej treści. Naprawdę podoba mi się pomysl, ale nie rozpisywałabym się tak na temat uczuć Hermiony. Bo ona, co jak co, nie jest typową dziewczyną. To ona potrafi radzić w trudnych sytuacjach, jest niezwykle mądra, kreatywna. I mimo tego, że jest kobietą i też jest wrażliwa, myślę, że nie myślałabym o tym w takim stopniu. Brakuje mi określenia na jej zachowanie w Twoim opowiadaniu... Ale coś jest nie tak.

    Poza tym jest okej, jestem ciekawa jak będzie dalej ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. niestety - lubię robić analizy podświadomości, także na pewno będzie dużo rozterek duchowych :)
      Hermiona JEST typową dziewczyną :D każda dziewczyna jest taka sama, kiedy się zakocha :) i również to będę podkreślać, więc nie jestem pewna, czy dalszy ciąg Ci się spodoba :)

      // hermiones-diary

      Usuń
    2. spokojnie , nie krytykuję cię . naprawdę jesteś świetna , dobrze piszesz . lubię taki styl . jeśli chodzi o uczucia Hermiony , cóż , mam nadzieję że sprawy się rozwiną . mam nadzieję że cię nie uraziłam , jeśli tak to wybacz. czekam na ciąg dalszy ;))
      Ananaa.

      Usuń
    3. A Ty nigdy nie zadawałaś sobie tych samych pytań.? ;) Hermiona w 6 części płakała i zamartwiała się na schodach jak Ron był z Lavender.. Ona też coś czuje jak każdy z nas mimo to, że sprawiamy wrażenie silnych i zimnych. Nikt nie wie co tak naprawdę w nas siedzi bo to najczęściej ukrywamy a tu jest ona po prostu ukazana z innej strony ;)
      Pozdrawiam. / Ola

      Usuń
    4. ops ! to nie tutaj , sorki ! ;D
      Ananaa.

      Usuń
    5. Ananaa - zawsze to miło przeczytać jakąkolwiek pochwałę, jeśli była kierowana do mnie, to dziękuje :D

      tak jak pisałam na Proroku, dla mnie Hermiona w kategorii uczuć jest TYPOWĄ dziewczyną. i tego będę się trzymać :D

      // hermiones-diary

      Usuń
    6. dobre teksty i dobre pisarki trzeba chwalić ^^
      Ananaa.

      Usuń
    7. No cóż, obstawiajcie przy swoim, ale jak dla mnie w tych opowiadaniach nie ma Hermiony :)I jeśli większość z was uważa, że to jest dobre i że jesteś dobrą pisarką, to chyba czyli tylko Harryego Pottera ;)

      Usuń
    8. *czytali

      Usuń
    9. Przepraszam bardzo ja uważam, że to jest świetne a na prawdę bardzo dużo czytam. Książki z każdego gatunku, wielu autorów. Mam porównanie z resztą sama też trochę piszę i wiem, że to jest trudne. Więc wmawiaj sobie, że nie mamy porównania bo " chyba czytaliśmy tylko Harrego Pottera ". To jest Fan-fiction i tutaj każdy pisze tak jak On to widzi OPIERAJĄC się na tym co powstało.

      Usuń
  8. czekam na więcej:) oby szybko bo czyta się wspaniale:)

    OdpowiedzUsuń
  9. ''Panie Malfoy, czy mógłby pan patrzeć na mnie? Zdaję sobie sprawę, że panna Granger jest ode mnie o wiele ładniejsza, ale przecież macie dużo czasu po lekcjach.''
    Uwielbiam to! Pisz szybko. Czekam na nowe rozdziały ;) Dramione <3

    OdpowiedzUsuń
  10. I need more. NOW *-*

    OdpowiedzUsuń
  11. robi się coraz ciekawiej, bardzo podoba mi się sposób w jaki to wszystko opisujesz, nie jest męczący, łatwo można sobie wszystko wyobrazić. Tak trzymaj :)

    S.

    OdpowiedzUsuń
  12. Jeeeej... To się tak miło czyta. Pisz, pisz, pisz więcej, szybciej, bo za długo nie wytrzymam *.*
    Gryffonka ;]

    OdpowiedzUsuń
  13. Opowiadanie jest świetnee!!! Kiedy więcej ?
    Kocham Dramione ^^

    OdpowiedzUsuń
  14. ekhemm , nie chcę cię pośpieszać ale tak się wczułam że już się niecierpliwię . dodaj , plis ...
    Ananna.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. prędko nie dodam niestety :)
      teraz jestem odrobinę zajęta, a jednak napisanie notki wymaga czasu

      // hermiones-diary

      Usuń
    2. rozumiem . czekam ;D weny i powodzenia ! Ananaa.

      Usuń
  15. Bardzo się cieszę że jednak przegrałaś i zostawiłaś ^^ :D Każdy komentarz to niesamowita motywacja :D Jeszcze raz dziękuję A ósemka powinna być już jutro jakoś pod wieczór :))
    http://aboutseverus.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  16. O matko, to jest jak narkotyk. Zaczynasz od małych ilości, ale potem tak się w to wkręcasz, że nie wyobrażasz sobie życia bez zaspokojenia głodu. Czekam na więcej i mam nadzieję, że szybko coś dopiszesz... Kocham Dramione *,*

    S.

    OdpowiedzUsuń
  17. suuuuuper, bosko się czyta , pisz jak najszybciej bo nie mogę się doczekać co będzie dalej . <3

    OdpowiedzUsuń
  18. twój blog jest świetny! czytałam już wiele opowiadań Draco-Hermiona, a te zapowiada się bardzo obiecująco ;) nie mogę się doczekać kolejnego wpisu! ;D

    OdpowiedzUsuń
  19. umuwmy się że zostaniesz pisarką, ok? a i super blog

    OdpowiedzUsuń
  20. bardzo dobre, bardzo. wręcz wspaniałe. przyjemnie się czyta, to po pierwsze. po drugie świetna treść. ogółem zapowiada się bardzo zachęcająco. pozdrawiam klaudia xoxo

    OdpowiedzUsuń
  21. jezuu, kocham to że dałaś przeżyć Syriuszowi! i tak mi się strasznie podobało a teraz wprost uwielbiam twojego bloga! <3

    OdpowiedzUsuń
  22. Panie Malfoy, czy mógłby pan patrzeć na mnie? Zdaję sobie sprawę, że panna Granger jest ode mnie o wiele ładniejsza, ale przecież macie dużo czasu po lekcjach. ;d fajne ;D

    OdpowiedzUsuń
  23. Czytam Czytam.. I dopiero teraz się zorientowałam, że skończyłam już 3 Rozdziały!
    Naprawdę świetnie napisane, dobrze się czyta :)
    Tylko strasznie się pogubiłam!!!
    A tam - mimo wszystko OCALIŁAŚ SYRIUSZA c:

    OdpowiedzUsuń
  24. No, rozdział troszkę dłuższy, ale dla mnie dalej trochę za krótki, bo teraz muszę czekać aż telefon pokaże mi olejny ;< A nie mogę się go doczekać.
    Draco uśmiechnięty, coś takiego... :)
    Życzyłabym weny, ale jestem jakieś 20 rozdziałów do tyłu :D
    Vee

    OdpowiedzUsuń
  25. Rozterki Hermiony są niezbędne w tym opowiadaniu. Jak wyglądałby jej stan bez odpowiednich refleksji? W dodatku zakochała się akurat w osobie, którą powinna teoretycznie nienawidzić, a to jest dość nietypowe. Wiadomo, że daje to wiele do myślenia i ja nie rozumiem zupełnie uprzedzenia do takich opisów, ale to chyba zależy od czytelnika. Jeden stawia na akcję i dialogi, a inni na opisy przeżyć wewnętrznych. Na razie mamy przerost formy nad treścią, ale jestem pewna, że w dalszych notkach akcja się rozpędzi.

    OdpowiedzUsuń
  26. Powinnaś napisać własną serie Harry'ego z punktu widzenia Hermiony! ;] Żebym tak czytała chciwie lektury jak to! ^^
    Masz wielki talent!

    OdpowiedzUsuń
  27. Powinnaś napisać całą serie Harry'ego z punktu widzenia Hermiony!;]
    Żebym tylko tak szybko czytała lektury jak to! ^^
    Masz wielki talent! ;]

    OdpowiedzUsuń
  28. Jeden z lepszych ! ^^ Pisz ile wlezie ! Masz talent!

    OdpowiedzUsuń
  29. ahhh, sama zaczynam się w nim zakochiwać :3

    OdpowiedzUsuń
  30. Super blog! Osobiście nie przepadam za parringami, a za Dramione szczególnie, ale tak fajnie piszesz, że nie mogę się oderwać!

    OdpowiedzUsuń
  31. "Zdaję sobie sprawę, że panna Granger jest ode mnie o wiele ładniejsza, ale przecież macie dużo czasu po lekcjach." Hah ha X'D Śmiechłam XDD

    OdpowiedzUsuń